Zasady obowiązujące na blogu:

Ponieważ nie mam zamiaru użerać się z ludźmi próbującymi narzucić mi swoje poglądy i sposób bycia, od razu odpowiadam, że jestem już dużą dziewczynką, mam ukształtowane poglądy na życie, a jeśli będę chciała coś w nich zmienić, na pewno nie zrobię tego pod naciskiem kogokolwiek. Jeśli nie podoba ci się to co piszę lub to w jaki sposób się zachowuję, po prostu wyjdź.


środa, 5 września 2012

1 tydzień minął

Witajcie, za mną pierwszy tydzień diety.

Zważyłam się w  poniedziałek i wyszło 54,6kg - to cały kilogram mniej w 5 dni. Spodziewałam się  bardziej spektakularnych efektów, ale i tak się ucieszyłam. Zważyłam się dziś rano - 54,6 kg. Nosz ku... Nie wiem co się stało, trochę boję się, że powtórzy się historia 64 kg. No nic, przeczekam. Cały czas jestem na tej diecie, choć zdarzyło się podjeść coś drobnego nadprogramowego. Może to przez to waga stoi? Od dzisiaj bez podjadania, a kysz!

Miałam się dzisiaj obmierzyć, ale zrobię to za tydzień. Jeśli mnie nic nie natchnie, kolejna notka też będzie za tydzień. Będę do Was zaglądać, trzymajcie się :*


Ma boskie włosy ♥

sobota, 1 września 2012

Dzień 4

Jest źle, nawet bardzo. U mnie już tak jest, że jak choć jedna rzecz idzie dobrze, to muszę ją spierdolić.

Bilans:
jajko+pół pomidora
twaróg+pół pomidora
nugat
kolba kukurydzy (prawie cała)

Dieta na której jestem ma 300 kcal dziennie. Postanowieniem było, że rezygnuje z weekendów 800 ze strachu przed przytyciem - dzisiaj sam nugat wniósł 265 kcal. Łącznie ok 600 kcal.

Na jakiś czas zawieszam pisanie. Nie przerywam diety, nie mogłabym. Będę do Was zaglądać codziennie i komentować oczywiście. Uwierzcie, jedynie Wasze blogi ratują mnie przed rzeczywistością, która mnie otacza... Lubię wspierać Was i pomagać rozwiązywać Wasze problemy, bo z moimi sobie nie radzę.