Zasady obowiązujące na blogu:

Ponieważ nie mam zamiaru użerać się z ludźmi próbującymi narzucić mi swoje poglądy i sposób bycia, od razu odpowiadam, że jestem już dużą dziewczynką, mam ukształtowane poglądy na życie, a jeśli będę chciała coś w nich zmienić, na pewno nie zrobię tego pod naciskiem kogokolwiek. Jeśli nie podoba ci się to co piszę lub to w jaki sposób się zachowuję, po prostu wyjdź.


sobota, 1 września 2012

Dzień 4

Jest źle, nawet bardzo. U mnie już tak jest, że jak choć jedna rzecz idzie dobrze, to muszę ją spierdolić.

Bilans:
jajko+pół pomidora
twaróg+pół pomidora
nugat
kolba kukurydzy (prawie cała)

Dieta na której jestem ma 300 kcal dziennie. Postanowieniem było, że rezygnuje z weekendów 800 ze strachu przed przytyciem - dzisiaj sam nugat wniósł 265 kcal. Łącznie ok 600 kcal.

Na jakiś czas zawieszam pisanie. Nie przerywam diety, nie mogłabym. Będę do Was zaglądać codziennie i komentować oczywiście. Uwierzcie, jedynie Wasze blogi ratują mnie przed rzeczywistością, która mnie otacza... Lubię wspierać Was i pomagać rozwiązywać Wasze problemy, bo z moimi sobie nie radzę.

4 komentarze:

  1. Na pewno sobie jakoś poradzisz z własnymi problemami;)
    Bilans świetny:***

    OdpowiedzUsuń
  2. właśnie na pewno pozbędziesz się problemow w krótkim czasie, 600 kcal o nie tak dużo. 3mam kciuki, chudnij w swoim tempie ;***

    OdpowiedzUsuń
  3. Podziwiam Cie za to ile schudłaś! Jesteś moją motywacją. :) Dodaję Cie do moich motylków i na pewno będę odwiedzać. Powodzenia, trzymaj się! ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. też oglądałam ten program ;)
    nie pociesza mnie to, że wzrost wagi może być spowodowany ćwiczeniami ;/ wymiary to jedno, a waga to drugie. Jakos od zawsze wierzyłam tylko wadze.

    OdpowiedzUsuń