Jest źle, nawet bardzo. U mnie już tak jest, że jak choć jedna rzecz idzie dobrze, to muszę ją spierdolić.
Bilans:
jajko+pół pomidora
twaróg+pół pomidora
nugat
kolba kukurydzy (prawie cała)
Dieta na której jestem ma 300 kcal dziennie. Postanowieniem było, że rezygnuje z weekendów 800 ze strachu przed przytyciem - dzisiaj sam nugat wniósł 265 kcal. Łącznie ok 600 kcal.
Na jakiś czas zawieszam pisanie. Nie przerywam diety, nie mogłabym. Będę do Was zaglądać codziennie i komentować oczywiście. Uwierzcie, jedynie Wasze blogi ratują mnie przed rzeczywistością, która mnie otacza... Lubię wspierać Was i pomagać rozwiązywać Wasze problemy, bo z moimi sobie nie radzę.
Na pewno sobie jakoś poradzisz z własnymi problemami;)
OdpowiedzUsuńBilans świetny:***
właśnie na pewno pozbędziesz się problemow w krótkim czasie, 600 kcal o nie tak dużo. 3mam kciuki, chudnij w swoim tempie ;***
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cie za to ile schudłaś! Jesteś moją motywacją. :) Dodaję Cie do moich motylków i na pewno będę odwiedzać. Powodzenia, trzymaj się! ;*
OdpowiedzUsuńteż oglądałam ten program ;)
OdpowiedzUsuńnie pociesza mnie to, że wzrost wagi może być spowodowany ćwiczeniami ;/ wymiary to jedno, a waga to drugie. Jakos od zawsze wierzyłam tylko wadze.