Zasady obowiązujące na blogu:

Ponieważ nie mam zamiaru użerać się z ludźmi próbującymi narzucić mi swoje poglądy i sposób bycia, od razu odpowiadam, że jestem już dużą dziewczynką, mam ukształtowane poglądy na życie, a jeśli będę chciała coś w nich zmienić, na pewno nie zrobię tego pod naciskiem kogokolwiek. Jeśli nie podoba ci się to co piszę lub to w jaki sposób się zachowuję, po prostu wyjdź.


środa, 15 sierpnia 2012

Lazy day


Dzisiaj mam lazy day :D obudziłam się po 9, zważyłam – 54,5kg, zjadłam śniadanie, poćwiczyłam trochę i znowu buch do wyra. Później obudziłam się po 12, ale poleżałam do 14:30. Pościeliłam łóżka, odkurzyłam, mimo że strasznie mi się nie chciało, ale mus to mus (mieszkanie jest małe, więc żeby móc się swobodnie poruszać łóżka muszą być złożone. Odkurzyć też usiałam, bo dzisiaj zmieniam klatkę Blondie, a chcę puścić ją w kuli, niech się wybiega :)
Dzisiejszy jadłospis zamyka się na dwóch miseczkach zupy, dwóch nektarynkach i jabłku. Właściwie jutro powinnam już wrócić do stałego jadłospisu, ale chyba nie mam w domu jajek ani sera, a dopiero po południu pojadę na zakupy. Przetrzepie lodówkę i jak nic nie znajdę, to dieta jabłkowo – nektarynkowa będzie obowiązywać jeszcze jutro. A na koniec zdjęcie moich czterech brzdąców ;) Na razie.

3 komentarze:

  1. cute pets ;)
    dieta dość uboga, ale jak widzę nie masz innego wyboru^^ mam nadzieję, że jutro trafi się coś więcej niż owoce;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak tylko jutro opracuję ten przepis to Ci napiszę ^^ To będzie mój debiut. Do tej pory robiłam tylko kotlety z cieciorki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobry bilans oby tak dalej;)
    Trzymaj się kochanie:**

    OdpowiedzUsuń